November 20, 2013
Z Polkami, ktore spotkalismy przedwczoraj, zgodzilismy sie w najwazniejszej kwestii: nie jestesmy w innym kraju, jestesmy na innej planecie :). Potwierdzily to nawet te, ktore z Japonia zwiazaly sie wezlem malzenskim. Tylko jedna z czterech poznanych przez nas emigrantek byla żoną polaka, co jest podobno bardzo rzadkie wsrod tutejszej polonii. Wedlug ich obserwacji dominują pary mnieszane. Nie chcielismy dopytywac o szcegoly, ale wygladalo tez na to, ze to polskiemu malzenstwu wiedzie sie najlepiej i to na 90 metrach kwadratowych :). Kontrakt na uczelni musi sie oplacac :).
Jednak zadna z Polek nie chcialaby zostac tutaj na zawsze. Mentalnosc Japonczykow okreslily jako “komunistyczną” i wszystkie wierza, ze kiedys jeszcze zmienia miejsce zamieszkania. W Japonii nie chcialyby przede wszystkim wychowywac dzieci. Twierdza, ze tutejszy system edukacji produkuje ludzi myslacych jednakowo i schematycznie. Jednostka i indywidualizm nie maja tutaj wielkiej wartosci ani pola do rozwoju. Przyznaly tez, ze rząd japonski nie informuje swoich obywateli o wielu istotnych dla kraju sprawach, po to by latwiej sterowac spoleczenstwem.
Sporo uslyszelismy tez o sytuacji po Fukushimie. O tym jak jeszcze wiele tygodni po trzesieniu ziemi pracownicy biurowi siedzieli w pracy w kaskach na wypadek kolejnych wstrzasow i o tym jak bardzo utrudniony byl exodus europejczyków. Ogromna czesc emigrantow zdecydowala sie wtedy na natychmiastowa przeprowadzke, a europejskie lotniska wcale nie chcialy przyjmowac przylatujacych z Japonii pasazerow. Naszej nowej znajomej pomogla wtedy pieczątka z miedzyladowania w Korei. Mimo tamtych wydarzen, zdecydowali sie z mezem na powrot i najblizsze trzy lata spedza wlasnie w Tokio. Do tej pory maja znajomych, ktorzy postanowili zostac w kraju kwtinacej wisni, ale zywnosc nadal sprowadzaja z Europy. Kwestią sporną pozostaje to, czy warzywa z Serbii sa lepsza alternatywa dla tych rzekomo napromieniowanych z Japonii…
Prawdą okazalo sie to, ze nadal zdarza się, ze Japonczycy pracuja od poniedzialku do soboty, a urlopu nie wypada wziac wiecej niz 10 dni pod rzad. Polki poruszyly tez kwestie konserwatyzmu Japonczykow, ktory przejawia sie w tym, ze jezeli cos dziala, nie ma sensu tego zmieniac. O tym przekonalismy sie juz w Polsce, rezerwujac hotele. Strony, ktore przegladalismy byly tak przestarzale, brzydkie i niepraktyczne, ze trudno bylo cokolwiek na nich osiągnąć. To samo obserwujemy tutaj, zagladajac od czasu do czasu współpasazerom przez ramie. Czesto posluguja sie kilkoma roznymi urzadzeniami elektronicznymi naraz, ale interfejs ich aplikacji nie ma nic wspolnego z jakimikolwiek koncepcjami usability. Zarowno od strony kodu jak i wygladu portali i aplikacji Japonia wydaje sie ciagle pozostawac w latach 90-tych dwudziestego wieku. Chyba tylko tutaj w Shinkansenie mknącym 280 km/h moze towarzyszyc nam starszy pan wierny walkmenowi marki Sony. Ot zwykly Japonczyk z Japonii, nie przewrotny hipster z Forum Przestrzenie :).
© 2025 From one place to another | Theme by Eleven Themes
Leave a Comment